To już 20 miesięcy...
Mało? Dużo?
Wydaje mi się, że tak pomiędzy :)
Witam blogową rodzinkę!
Od rozpoczęcia budowy mija 20 miesięcy...
Przeprowadzkę planowałam na rok 2017...na Wielkanoc.
Nie wszystko poszło tak jak miało pójść zgodnie z planem i musieliśmy wziąć kredyt, ale dzięki temu uda nam się wprowadzić chyba w przyszłym roku!
Nie! Ja wcale nie narzekam! Bardzo się cieszę:)
Dla Was małe przypomnienie naszej przygody z budową:
Tak mnie jakoś na wspominy wzięło:)
Co do kitów i hitów budowlanych narazie się nie wypowiem, praktycznie sami wybudowaliśmy dom, więc nie udało jak narazie się nam niczego spier.... a przynajmniej tak nam się wydaje:)
Jedyne do czego ma ogromne ALE to firma od okien ;/ no cóż, zdarza się :)
Poza dachem, okien i częściowej hydrauliki wszystko robiliśmy własnymi rękami!
POZDRAWIAM,
MARTA