Namiastka moich okien ...
Witajcie!
Nie tak miało być...dziś już powinnam mieć SSZ, ale nic z tego nie wyszło ;/ co ja mówię, SSZ powinien być we wtorek już, a mamy piątek!!!
Okna zamontowane są w ilości 4 sztuk, aż wstyd pokazywać ....
Zacznę od najprzyjemniejszego, czyli koloru:
Na górze okno w łazience, i na dole z mleczną szybą też do łazienki:
Tutaj jedno z okien balkonowych w pokoju jednej z córek:
Wczoraj nasze okna dojechały do nas o 12 a miały być między 8-9, dziś też już powinni montować, ale aż się boję dzwonić do męża z zapytaniem czy już są z tymi oknami czy pewnie będą jak wczoraj... ehhh... Ja lubie mieć wyłożone wszystko jak kawa na ławę, nie lubię ściemy, bo takie przedłużanie i ściemnianie inwestorów, że już wszystko gotowe itp, itd to nie jest dobry sposób.
Jestem wściekła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Edit. 9:40 dzwoniłam do męża, i co??? Oczywiście, że jeszcze nkit nie dotarł!!!!
Edit. 10:40 nadal nikt nie przyjechał, mąż zadzwonił do firmy i łaskawie go poinformowali, że panowie dojadą ok 12!!! Ręce opadają! /Mieli być o 8:30/
Edit. Panowie dojechali dopiero przed 13!
Pozdrawiam więc wściekle:)
M.